30 maja 2013

The Elder Scrolls Online




Wstęp. W tym numerze nie znajdziecie recenzji, lecz zapowiedź do jednej z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku. Spodobał wam się The Elder Scrolls: Skyrim? Oblivion? Morrowind? Ta gra może wam się spodobać! Zapewne już wszyscy wiedzą o czym mówię — to The Elder Scrolls Online. Jest to gra, nad którą ZeniMax Online Studios pracuje od 2007 roku. Oczywiście Bethesda Studios koordynuje pracę.

O grze. W grze będzie wszystko to, co najlepsze z serii TES. W grze będziemy mogli dołączyć do jednej z 3 frakcji. Są to:

Aldmeri Dominion, elfy, które walczą o powrót świetności rasy elfów. Rasy wchodzące w skład tej frakcji to: Wysokie Elfy, Leśne Elfy oraz Khajiici.

Ebonheart Pact, walczący o niezależność swojej ojczyzny. Rasy, które wchodzą w skład tej frakcji to: Nordowie, Mroczne Elfy i Argonianie.

Daggerfall Convenant, którzy walczą o rubinowy tron. Rasy wchodzące w skład tej frakcji to: Bretoni, Redguardzi oraz Orkowie.

Te stronnictwa  będą ze sobą walczyć o ziemie w Cyrodil oraz o to, kto będzie władcą, bowiem najlepsza osoba z danej frakcji będzie wybierana na króla. Gra będzie oferować mnóstwo rozrywki graczowi, m.in. najazdy na zamek przeciwnego obozu, massive PVP, gdzie będzie nawet do 200 graczy, instancje, bossy i wiele innych rzeczy znanych z gier. Mapa będzie większa niż w V części. Będzie można po raz pierwszy zwiedzić krainę Khajiitów - Elsweyr.

Megaserver. W grze będzie wykorzystana technologia Megaserver, tzn. wszyscy gracze będą umieszczeni na jednym globalnym serwerze. Nie trzeba będzie szukać znajomych gdzie indziej. Nie wiem jak to wyjdzie, lecz wiem, że w kilku grach to działa, więc może i tutaj da radę. Boję się jednak o tzw. „trolli”, czyli osoby utrudniające grę innym ludziom, skoro będzie tylko jeden serwer może to być problem.

F2P,B2P,P2P,P2W? Jedną z nierozstrzygniętych decyzji jest to czy gra będzie płatna czy darmowa? Na chwilę obecną słyszę więcej pogłosek, iż gra ma być darmowa, co mnie szczerze mówiąc martwi. Boję się, że grę zepsują właśnie „trolle”, znani na całym świecie z psucia innym gry. Gra powinna być płatna, by taka osoba, która nie chcę pograć, lecz zepsuć komuś dzień, nie mogła zagrać. Nie mówię tu o abonamencie, ponieważ przestał się sprawdzać, ale o czymś na styl Guild Wars 2 – zapłać raz i graj ile chcesz + jakiś sklepik w grze, który daje tylko rzeczy upiększające naszą postać.

Sztuczna Inteligencja i widok. Jest to jedno z unowocześnień, które wprowadzą deweloperzy. Potwory, z którymi przyjdzie się zmierzyć będą współpracować, aby się z nami rozprawić. Będą się leczyć, ochraniać nawzajem byle by tylko nas unicestwić. Będzie to nie lada wyzwanie dla graczy. Widok natomiast prawdopodobnie będzie pierwszo-osobowy jak i trzecio-osobowy, lecz gra będzie kładła nacisk na opcję trzecio-osobową.

Gildie. Oczywiście nie mogłoby tego zabraknąć i tutaj. Nie wiem jednak czy będzie można dostać się do wszystkich gildii jakie były we wcześniejszych częściach. W grze na pewno będzie Gildia Magów, Wojowników, Złodziei.

Podsumowanie. Gra jeszcze nie wyszła, lecz na chwilę obecną są prowadzone zapisy do beta testów. Nie znamy daty premiery i nawet daty beta testów. Ja jestem jednak gotów, bo czekam ze zniecierpliwieniem na grę.

Mateusz"Detroj"Chmieliński

28 maja 2013

Mini Recenzja - Shakes and Fidgets!

Dosyć dawno nic tu nie pisałem,lecz zapewne niedługo się to zmieni.Wiadomo wakacje się zbliżają będzie więcej czasu.

    Tymczasem, mam dla was dzisiaj krótką recenzje gry w, która pogrywałem sobie kiedyś. Jest to Shakes and Fidgets. Gra jest oparta na popularnym komiksie o tej samej nazwie.Gra jest MMO via WWW, czyli przez przeglądarkę.
Początek przygody
     Swoją przygodę w grze zaczynamy od utworzenia postaci.Do wyboru mamy dwie frakcje, a w każdej z nich cztery rasy, które możemy wybrać. Możemy także zmienić wygląd naszego protagonisty.Po tym wszystkim zostaje nam ostatni element, czyli wybór profesji. Są to odpowiednio
  • Zwiadowca - Korzysta on z łuku,jego obrażenia są średnie oraz ma możliwość uniku ataku przeciwnika
  • Mag - Walczy on różdżką,ma największe obrażenia,lecz również i najmniejszą obronę
  • Wojownik - Walczy on mieczem,toporem lub obuchem.Ma najmniejsze obrażenia,lecz największą obronę.
Nieopisana prostota
    Gdy już stworzyliśmy swojego bohatera,wchodzimy do gry i pierwsze co rzuca nam się w oczy to wielka prostota gry. Wszystkie zakładki mamy z lewej strony i są to:
  1. Karczma - tu walczymy i zdobywamy poziom,odnawiamy awanturniczość
  2. Arena - tu walczymy z innymi graczami,zdobywamy cześć i złoto
  3. Warta - tutaj pracujemy i zdobywamy za to złoto
  4. Zbrojownia i Gabinet magii - kupujemy przedmioty zwykłe oraz magiczne
  5. Stajnia - możemy tu kupić wierzchowca który zmniejsza nam czas wyprawy
  6. Bohater - tutaj widzimy swoje protagonistę,jego przedmioty,poziom i atrybuty
  7. Gildia - w tej zakładce,kiedy dołączymy do gildii możemy porozumiewać się z innymi członkami
  8. Lochy -  gdy na odpowiednim poziomie zdobędziemy klucz możemy wejść do lochu i walczyć z lepszym potworem, który może dać nam dużo złota i lepsze przedmioty.

(Moja była postać btw. :] )
Nie opisałem wszystkich zakładek celowo, ponieważ mam nadzieję, że domyślicie się do czego są inne zakładki.
Powtarzalność...
    Grę uważam za bardzo dobrą, ale... na krótką metę.Gra oferuje dosyć dużo.Zdobywamy poziom udając się codziennie na wyprawy,złoto również z wypraw i z pracy. Cześć zdobywamy walcząc na arenie z innymi graczami. Rare przedmioty z lochów. Możemy też dołączyć do gildii, żeby urozmaicić rozgrywkę, ale jeżeli nie znajdziemy super gildii albo nie będziemy w to grać z najbliższymi kumplami to nie mamy raczej szans pozostać w grze na dłużej. Po pewnym czasie w grze zaczyna wiać nudą, codziennie robisz wyprawy, po wyprawach praca, w międzyczasie arena i tak w kółko.
Podsumowanie
    Mimo obecnej nudy w grze,polecam ją. Zabezpieczcie się jednak i zaproponujcie znajomym by pograli z wami. Mogę wtedy powiedzieć śmiało, że zasiądziecie w tej grze na dłużej.



Mateusz"Detroj"Chmieliński

18 maja 2013

Recenzja - Call of Juarez: Więzy krwi!


Ostrogi, saloony, cygara i rewolwery. Już wiecie jaka to gra? To rodzima produkcja prosto z Wrocławia – Call of Juarez: Więzy Krwi!
Polskie studio i koncept
                Call of Juarez: Więzy Krwi to kontynuacja strzelaniny osadzonej w westernowym klimacie, oczywiście miejscem akcji  jest Dziki Zachód. Odpowiedzialnymi za stworzenie tej gry jest polskie studio – Techland mieszczące się we Wrocławiu. Gier o tematyce westernowej jest naprawdę niewiele na rynku a sam CoJ jest perełką wśród nich.
Fabuła
                Fabuła nie jest zbyt skomplikowana.  Opowiada historię dwóch braci, którzy walczą w wojnie secesyjnej po stronie Konfederacji. Mają odpierać oni ataki w okopach w Georgii. Ich plany jednak zmieniają się, gdy przychodzi do nich wieść o zagrożeniu skierowanym na ich rodzinną farmę. Decydują się oni wtedy na dezercję, aby ratować jedyne co pozostało im w spadku. Nie oczekiwany obrót zdarzeń wplątuje ich obydwu w poszukiwania zaginionego skarbu.
Postacie
·         Ray McCall – był najstarszym synem, który był ubóstwiany przez ojca i stawiany innym braciom na wzór. Ma twardy i apodyktyczny charakter.  Jest zabójczo skuteczny w walce na krótkich dystansach. Uwielbia rewolwery i posługuje się nimi w prawdziwie profesjonalny sposób, znacznie zręczniej i szybciej niż Thomas. Najlepiej idzie mu walcząc na krótki dystans dwoma rewolwerami. Potrafi on też rzucać laskami dynamitu w przeciwników.
·         Thomas McCall – drugi z braci McCall, zawsze nie doceniany przez ojca dlatego bliżej trzymał się mamy. Jest typem samotnika ceniącym sobie samokontrolę oraz niezależność. Jest on zwinniejszy od swojego brata a jego ulubioną bronią jest strzelba. Najlepiej idzie mu w walce dystansowej, może używać noży i łuków.
·         William McCall – ostatni z braci, zawsze wątły i chorowity. Lepsze stosunki utrzymuje z Thomasem niż z Rayem. Kiedy ojciec umarł a bracia poszli na wojnę wrócił do domu by opiekować się matką.
·         Marisa – piękna seniorita, która wpadła w oko Rayowi i Thomasowi. Życie dało jej nieźle w kość, wychowała się z biednej rodzinie. Gdy wyrosła na piękną kobietę została ubezwłasnowolniona przez Juareza
·         Jeremy Barnsby - Barnsby walczył w wojnie domowej jako dowódca oddziałów południa w stopniu pułkownika. Był niezwykle surowym dowódcą.
·         Juarez - Urodził się w biednej rodzinie i wkrótce został porzucony. Po tym co otrzymał od życia postanowił, że zostanie szefem bandytów.
Rozgrywka
Na początku każdego epizodu musimy wybrać jednego z braci którym będziemy chcieli grać.
Później dostajemy  broń, naboje i hulaj dusza! Oczywiście musimy wykonywać cele epizodu, które są ładnie pokazane, ponieważ na miejsce prowadzi nas gwiazdka, która nie odstępuje nas na krok. O samej rozgrywce jednak nie chce mówić, ponieważ jest to FPS i wszystko wygląda powtarzalnie. Uwagę jednak przyciąga system Koncentracji, który z każdym zabiciem przeciwnika ładuje się. Kiedy będzie załadowany już w 100% i wejdziemy w miejsce, gdzie znajduje się dużo przeciwników potrafimy wtedy spowolnić czas i na spokojnie wycelować we wszystkich, aby jednym magazynkiem zabić ich. Kolejnym fajnym urozmaiceniem gry są pojedynki, zazwyczaj z szeryfami lub liderami bandziorów. Jest to o tyle fajne, że stajecie naprzeciwko siebie, ręka spoczywa przy kaburze, na bicie dzwonu sięgacie po broń, kto szybciej wyceluje i strzeli ten żyje. Pomiędzy epizodami możemy pojechać do małego miasteczka gdzie kupimy lepsze bronie lub zrobimy dodatkowe zadania.
Podsumowanie
                Jeżeli jesteście fanami gier o tematyce Dzikiego Zachodu lub westernów to śmiało kupujcie tę grę. Jeżeli nie lubicie tematu zachodu to również wam polecam, szczególnie, że jest to nasza rodzima produkcja, która jest znana za granicą, więc powinien to być obowiązek zagrać w tę grę.

 Mateusz "Detroj" Chmieliński

13 maja 2013

League of Legends - LCS!

Obecnie już wiemy kto zakwalifikował się do letniego LCS!






Na serwerze europejskim są to:
- Sinner Never Sleep
- Team Alternate
- Meet your Makers (Polska drużyna!)
- Copenhagen Wolves - którzy jako jedyni obronili swoje miejsce

Na serwerze Ameryki Północnej są to:
- Quantic Gaming
- Velocity eSports
- Team Summon
- Azure Cats

Wszystkim tym drużynom życzymy szczęścia w letniej rundzie LCS, szczególnie polskiemu MYM'owi!


Mateusz "Detroj" Chmieliński

11 maja 2013

MiniRecenzja - Marvel Heroes!


    Od bodajże wczoraj trwa Open Beta gry Marvel Heroes. Jak to ja, musiałem zobaczyć i ocenić grę na własną rękę.
Nie jestem wielkim fanem komiksów Marvela czy też DC, jednak przetestowałem tę grę ze zwyczajnej ciekawości - chciałem zobaczyć czy przeniesienie słynnych komiksów do świata gier może okazać się hitem. I wiecie co? NIE! Zacznijmy od początku.
Zaczynamy!
      Na początku musimy wejść na stronę i się zarejestrować. Nick musimy podać od razu przy rejestracji - bez sensu zupełnie.
Gdy już się zarejestrujemy oraz ściągniemy tę grę wypadałoby się zalogować. Po tym pokazuje wam się kilka znanych marvelowskich twarzyczek - wybieramy jedną z nich (ja oczywiście zdecydowałem się na Hulka, Hulk Smash!) i wypadałoby chyba teraz zmienić wygląd naszej postaci . Nie łudźcie się, Marvel Heroes nie posiada czegoś takiego jak dostosowanie wyglądu bohatera.
Po wybraniu bohatera gra się zaczyna i wprowadza nas w tutorial, na który nie zwracałem uwagi, ponieważ wszystko jest raczej przejrzyste.

Wojna klonów!
      Po ukończeniu tutorialu wracacie do Avenger Tower i...? Pierwszy strzał w ryj - obok was biega 20 Hulków, a 30 Iron Manów lata wam nad głową.
Oczywiście w sklepie jest możliwość kupna dodatkowych bohaterów oraz skinów do nich, ale dalej jest wojna klonów! Podstawowymi postaciami są, m.in. Thor, Iron Man i Hulk, a dodatkowymi, które możemy kupić to są chociażby Colossus, Cyclops, Wolverine. Nie podałem wszystkich, ponieważ nie pamiętam i chyba nie chcę pamiętać.

Rozgrywka
    Sama rozgrywka jest niezbyt emocjonująca, na start dostajemy 2000G - jest to waluta w grze, którą można również kupić za prawdziwe pieniądze. Umożliwia nam to kupno np. nowego bohatera lub skina do niego. Skilli w grze jest średnia ilość - są trzy drzewa umiejętności.
Na początku mamy mało umiejętności - później, jakoś co 2-3 poziomy ich nam przybywa. Chodzimy i bijemy wszystko, co ma ochotę nas zabić.
W Marvel Heroes możemy wykupić wszystkich herosów i przełączać się między nimi .Jest to rzecz, która mi nie przypadła do gustu, a wam mogłaby się spodobać. Dlaczego mi się to nie podoba? Nie lubię kierować wieloma postaciami jednocześnie - wolę opanowac jedną do perfekcji. Jeśli chodzi o błędy czy bugi, to jest ich tam dużo, ale najbardziej rzucający się w oczy to brak wiadomości o tym, gdzie trzeba iść by wykonać misję. Każą mi iść na stacje, ale skąd mam wiedzieć, gdzie ona jest, skoro nie jest zaznaczona na mapie?
Dopiero po 10 minutach błąkania się, wyświetliła mi się strzałka gdzie mam iść.

Podusmowanie
    Gra nie przypadła mi do gustu, jednak zważywszy na to, że jest to wersja beta, która może być niedopracowana - mimo to nawet dokończonej grze nie wróże wspaniałej przyszłości.
 Nie mogę nic powiedzieć o historii jaka tam jest, ponieważ grałem w tę grę około 2 godzin. Szkoda, że każdy superbohater ma tę samą...

Mateusz "Detroj" Chmieliński

10 maja 2013

League of Legends - Nową postacią nie będzie Lucian!

Będzie nim natomiast Aatrox - ostrze Darkinów!
Jak możemy się dowiedzieć z głównej strony League of Legends: 
Aatrox Ostrze Darkinów wyłania się z mroków dziejów, by zaspokoić żądzę krwi i bitew. Ten sprawny wojownik rozcina wrogów i wysysa ich siłę życiową swoim mieczem. Jego umiejętności kosztują zdrowie.
Umiejętności:
  • Studnia Krwi (Bierna) - Aatrox przechowuje część kosztu zdrowia swoich umiejętności w Studni Krwi; zasoby w niej wysychają, kiedy nie walczy. Gdy straci całe zdrowie, korzysta z mocy Studni i przywraca sobie punkty, równe przechowywanemu tam zdrowiu.
  • Mroczny Lot - Aatrox unosi się w powietrze i uderza w wybrane miejsce. Przeciwnicy w strefie uderzenia zostają podrzuceni; zarówno oni, jak i pobliscy wrogowie otrzymują obrażenia.
  • Żądza Krwi - Aatrox leczy się co trzeci atak. Użycie Żądzy Krwi włącza Cenę Krwi.
    • Cena Krwi: Co trzeci atak zadaje dodatkowe obrażenia, zamiast leczyć Aatroxa. Aatrox traci zdrowie zależne od zadanych obrażeń.
  •  Ostrza Udręki - Aatrox wykonuje atak w linii, który zadaje obrażenia i spowalnia przeciwników. Jeśli trafi wrogiego bohatera, przywraca mu to nieco zdrowia.
  • Masakra - Po zastosowaniu jej Aatrox zadaje obrażenia wrogom dookoła. Na czas trwania Masakry zyskuje premię do prędkości ataku i zasięgu. Użycie tej umiejętności nie kosztuje zdrowia.

Aatrox to walczący wręcz bohater polegający na podstawowych atakach. Wbudowana mechanika podtrzymywania życia i ucieczki sprawia, że idealnie pasuje do górnej alei.

Jak widać Aatrox będzie assasynem(tak przypuszczam). Ma doskok, lifesteal i brakuje mu tylko stealtha. Jego użyteczność będzie zależna od tego, jak będzie budowany. Na oficjalnej stronie piszą, że będzie używany najczęściej na topie, mi się jednak wydaje, że najbardziej przyda się na midzie, a na pewno w jungli. Czas pokaże jednak czy w ogóle będzie użyteczny w lidze. A kiedy wyjdzie Lucian? Tego chyba jeszcze nie wie nikt.
Mateusz"Detroj"Chmieliński

Na pierwszy ogień - Tibia!


Tibia – legenda owiana złą sławą…
                Chyba nie ma wśród osób czytających osoby, która nie zagrała lub choćby nie słyszała o Tibii. Jest to gra legenda, która z wielu przyczyn została owiana złą sławą. Niektórzy ludzie kochają ją za klimat, w jaki wprowadza gracza, inni  nienawidzą jej za ciągle napływające fale złych graczy czy politykę wydawcy. Jednak jak jest naprawdę?


Początki
                Tibia została stworzona przez czterech niemieckich studentów informatyki, jako gra ku prywatnej rozrywce. Studenci dostrzegli jednak rosnącą popularność gry i jej potencjał. Samo słowo Tibia oznacza z łacińskiego kość piszczelową.

Pierwsze kroki
                Zaczynamy oczywiście od rejestracji. Kolejnym krokiem jest stworzenie postaci - nazwanie jej i wybór serwera, na którym nasz bohater będzie wykuwał swój los. Mamy tu kilka opcji do wyboru:
·     Open PVP to serwer, na którym można zabijać innych graczy, a po zabójstwie zyskuje się przez 15 minut status zabójcy, który upoważnia innych do bezkarnego pozbawienia Cię życia,
·         Optional PVP to serwer, na którym walki między bohaterami są jedynie opcjonalne i aby do takiej doszło, musi nastąpić obopólna zgoda,
·         Hardcore PVP  – zabijanie innych graczy jest opłacalne i nie karalne.
Po wyborze serwera swoje pierwsze kroki w grze stawiamy na wyspie początkujących tak zwanym Rookgaardzie. Tam uczymy się jak się poruszać, walczyć i używać różnych przedmiotów. Przejście tej wyspy zajmuje średnio 1-2 dni. Są też ludzie, którzy zostają tam na stałe i starają się wbić 100 poziom na tej wyspie, co jest nie lada wyzwaniem.


Dalsze losy
                Gdy osiągniemy już 8 poziom, możemy wyjść z Rookgaardu. Musimy udać się do Oracle i powtórzyć jej kilka linijek, aby przeniosła nas na inną wyspę. Tam musimy zdecydować o swojej profesji, a do wyboru mamy 4 klasy postaci:
·  Knight (Rycerz) – władający mieczem, obuchem lub siekierą + tarczą; rycerz jest najwytrzymalszy pośród wszystkich profesji w Tibii,
·         Paladin (Paladyn) – używa on broni dystansowej do walki - są to m.in. włócznie, łuki i kusze,
·     Sorcerer (Mag) – potężni magowie skupiający się na magii ognia i elektryczności, mogący tworzyć potężne runy śmierci,
·       Druid (Druid) – postać podobna umiejętnościami do maga, jednak skupia się na magii ziemi oraz lodu. Potrafi leczyć swoich pobratymców oraz tworzyć dla nich lecznicze runy.
Dostępne są również ulepszenia profesji, jednak o tym opowiem przy opcji Premium.

Premium Account
Po wyborze profesji wita nas wielki świat, którego nie możemy zwiedzić, dopóki nie wykupimy Premium Account… Tak zwany PACC jest bolączką dużej ilości osób grających w Tibię. To rozszerzenie naszych możliwości w grze wiąże się z kosztem 30 zł miesięcznie, więc nie jest przyjemnością, na którą każdy może sobie pozwolić. Bez tego ulepszenia granie w Tibie jest prawie niemożliwe. Dlaczego prawie? Możesz grać, jednak poznasz zaledwie 10% contentu, który oferuje gra. Obecnie dużo gier oferuje podobny do Tibii system. Gra jest F2P, jednak jeśli chcesz korzystać ze wszystkich sfer, jakie oferuje świat Tibii wykup konto Premium. W większości tego typu gier, wydawcy oferują nam 70% całej gry za free, a 30% możemy dokupić, jeśli mamy na to ochotę. Tibia natomiast daje nam niewielką cząstkę swojego potencjału – za resztę trzeba zapłacić, i to niemało. To jest według mnie jeden z zasadniczych minusów tego projektu. Zobaczmy, co w takim razie oferuje PACC:
·         Pozwala zwiedzić wszystkie zakątki mapy,
·         Pozwala zmieniać strój (Outfit),
·         Daje możliwość korzystania ze wszystkich czarów,
·         Zyskujemy możliwość posiadania domku i wierzchowca,
·         Pozwala ulepszyć profesje na Master Sorcerer,Elder Druid,Royal Paladin lub Elite Knight
O co chodzi?
                Zapomniałem do tej pory wspomnieć, na czym właściwie polega gra. Wydaje mi się, że się powinniście się domyślać. Jak w każdej innej MMORPG zasady gry są proste - zabijać potwory, zdobywać poziom, mieć coraz lepsze uzbrojenie, dołączyć do gildii, zrobić wszystkie questy, a  przede wszystkim dobrze się bawić.

Moje zdanie
                Grałem w tę grę w czasie, w którym była najbardziej popularna, grywalna i lubiana. Tibia wówczas należała do gier nie najłatwiejszych, a ten, który miał 100 poziom był dobrym graczem i postrachem wśród innych zawodników. Takie elementy, jak Tibia Auto czy Elf Bot nie istniały. Każdy grał swoją postacią, zamiast wyręczać się botami. Grając z kolegą baliśmy się większości potworów i cieszyliśmy się każdym zdobytym poziomem. Wtedy Tibia miała swój klimat…
Obecnie mapy są przepełnione botami, które utrudniają życie uczciwym graczom, a raporty w ich kierunku mijają się z celem. Próbowałem wrócić do gry, lecz jest to niemożliwe, ponieważ gra stała się strasznie denna i bez życia. Kiedyś śmiało poleciłbym każdemu tę grę, dziś jednak radzę wam ją omijać. Mam nadzieje, że kiedyś ktoś wpadnie na pomysł odtworzenia Tibii z dawnych lat, chociaż na jednym serwerze.

Mateusz „Detroj” Chmieliński