10 maja 2013

Na pierwszy ogień - Tibia!


Tibia – legenda owiana złą sławą…
                Chyba nie ma wśród osób czytających osoby, która nie zagrała lub choćby nie słyszała o Tibii. Jest to gra legenda, która z wielu przyczyn została owiana złą sławą. Niektórzy ludzie kochają ją za klimat, w jaki wprowadza gracza, inni  nienawidzą jej za ciągle napływające fale złych graczy czy politykę wydawcy. Jednak jak jest naprawdę?


Początki
                Tibia została stworzona przez czterech niemieckich studentów informatyki, jako gra ku prywatnej rozrywce. Studenci dostrzegli jednak rosnącą popularność gry i jej potencjał. Samo słowo Tibia oznacza z łacińskiego kość piszczelową.

Pierwsze kroki
                Zaczynamy oczywiście od rejestracji. Kolejnym krokiem jest stworzenie postaci - nazwanie jej i wybór serwera, na którym nasz bohater będzie wykuwał swój los. Mamy tu kilka opcji do wyboru:
·     Open PVP to serwer, na którym można zabijać innych graczy, a po zabójstwie zyskuje się przez 15 minut status zabójcy, który upoważnia innych do bezkarnego pozbawienia Cię życia,
·         Optional PVP to serwer, na którym walki między bohaterami są jedynie opcjonalne i aby do takiej doszło, musi nastąpić obopólna zgoda,
·         Hardcore PVP  – zabijanie innych graczy jest opłacalne i nie karalne.
Po wyborze serwera swoje pierwsze kroki w grze stawiamy na wyspie początkujących tak zwanym Rookgaardzie. Tam uczymy się jak się poruszać, walczyć i używać różnych przedmiotów. Przejście tej wyspy zajmuje średnio 1-2 dni. Są też ludzie, którzy zostają tam na stałe i starają się wbić 100 poziom na tej wyspie, co jest nie lada wyzwaniem.


Dalsze losy
                Gdy osiągniemy już 8 poziom, możemy wyjść z Rookgaardu. Musimy udać się do Oracle i powtórzyć jej kilka linijek, aby przeniosła nas na inną wyspę. Tam musimy zdecydować o swojej profesji, a do wyboru mamy 4 klasy postaci:
·  Knight (Rycerz) – władający mieczem, obuchem lub siekierą + tarczą; rycerz jest najwytrzymalszy pośród wszystkich profesji w Tibii,
·         Paladin (Paladyn) – używa on broni dystansowej do walki - są to m.in. włócznie, łuki i kusze,
·     Sorcerer (Mag) – potężni magowie skupiający się na magii ognia i elektryczności, mogący tworzyć potężne runy śmierci,
·       Druid (Druid) – postać podobna umiejętnościami do maga, jednak skupia się na magii ziemi oraz lodu. Potrafi leczyć swoich pobratymców oraz tworzyć dla nich lecznicze runy.
Dostępne są również ulepszenia profesji, jednak o tym opowiem przy opcji Premium.

Premium Account
Po wyborze profesji wita nas wielki świat, którego nie możemy zwiedzić, dopóki nie wykupimy Premium Account… Tak zwany PACC jest bolączką dużej ilości osób grających w Tibię. To rozszerzenie naszych możliwości w grze wiąże się z kosztem 30 zł miesięcznie, więc nie jest przyjemnością, na którą każdy może sobie pozwolić. Bez tego ulepszenia granie w Tibie jest prawie niemożliwe. Dlaczego prawie? Możesz grać, jednak poznasz zaledwie 10% contentu, który oferuje gra. Obecnie dużo gier oferuje podobny do Tibii system. Gra jest F2P, jednak jeśli chcesz korzystać ze wszystkich sfer, jakie oferuje świat Tibii wykup konto Premium. W większości tego typu gier, wydawcy oferują nam 70% całej gry za free, a 30% możemy dokupić, jeśli mamy na to ochotę. Tibia natomiast daje nam niewielką cząstkę swojego potencjału – za resztę trzeba zapłacić, i to niemało. To jest według mnie jeden z zasadniczych minusów tego projektu. Zobaczmy, co w takim razie oferuje PACC:
·         Pozwala zwiedzić wszystkie zakątki mapy,
·         Pozwala zmieniać strój (Outfit),
·         Daje możliwość korzystania ze wszystkich czarów,
·         Zyskujemy możliwość posiadania domku i wierzchowca,
·         Pozwala ulepszyć profesje na Master Sorcerer,Elder Druid,Royal Paladin lub Elite Knight
O co chodzi?
                Zapomniałem do tej pory wspomnieć, na czym właściwie polega gra. Wydaje mi się, że się powinniście się domyślać. Jak w każdej innej MMORPG zasady gry są proste - zabijać potwory, zdobywać poziom, mieć coraz lepsze uzbrojenie, dołączyć do gildii, zrobić wszystkie questy, a  przede wszystkim dobrze się bawić.

Moje zdanie
                Grałem w tę grę w czasie, w którym była najbardziej popularna, grywalna i lubiana. Tibia wówczas należała do gier nie najłatwiejszych, a ten, który miał 100 poziom był dobrym graczem i postrachem wśród innych zawodników. Takie elementy, jak Tibia Auto czy Elf Bot nie istniały. Każdy grał swoją postacią, zamiast wyręczać się botami. Grając z kolegą baliśmy się większości potworów i cieszyliśmy się każdym zdobytym poziomem. Wtedy Tibia miała swój klimat…
Obecnie mapy są przepełnione botami, które utrudniają życie uczciwym graczom, a raporty w ich kierunku mijają się z celem. Próbowałem wrócić do gry, lecz jest to niemożliwe, ponieważ gra stała się strasznie denna i bez życia. Kiedyś śmiało poleciłbym każdemu tę grę, dziś jednak radzę wam ją omijać. Mam nadzieje, że kiedyś ktoś wpadnie na pomysł odtworzenia Tibii z dawnych lat, chociaż na jednym serwerze.

Mateusz „Detroj” Chmieliński

1 komentarz: