Tibia – legenda owiana złą sławą…
Chyba
nie ma wśród osób czytających osoby, która nie zagrała lub choćby nie słyszała
o Tibii. Jest to gra legenda, która z wielu przyczyn została owiana złą sławą.
Niektórzy ludzie kochają ją za klimat, w jaki wprowadza gracza, inni nienawidzą jej za ciągle napływające fale
złych graczy czy politykę wydawcy. Jednak jak jest naprawdę?
Początki
Tibia
została stworzona przez czterech niemieckich studentów informatyki, jako gra ku
prywatnej rozrywce. Studenci dostrzegli jednak rosnącą popularność gry i jej
potencjał. Samo słowo Tibia oznacza z łacińskiego kość piszczelową.
Pierwsze kroki
Zaczynamy
oczywiście od rejestracji. Kolejnym krokiem jest stworzenie postaci - nazwanie
jej i wybór serwera, na którym nasz bohater będzie wykuwał swój los. Mamy tu
kilka opcji do wyboru:
· Open PVP
to serwer, na którym można zabijać innych graczy, a po zabójstwie zyskuje się
przez 15 minut status zabójcy, który upoważnia innych do bezkarnego pozbawienia
Cię życia,
·
Optional
PVP to serwer, na którym walki między bohaterami są jedynie opcjonalne i
aby do takiej doszło, musi nastąpić obopólna zgoda,
·
Hardcore
PVP – zabijanie innych graczy jest
opłacalne i nie karalne.
Po wyborze serwera swoje pierwsze kroki w grze stawiamy
na wyspie początkujących tak zwanym Rookgaardzie. Tam uczymy się jak się
poruszać, walczyć i używać różnych przedmiotów. Przejście tej wyspy zajmuje
średnio 1-2 dni. Są też ludzie, którzy zostają tam na stałe i starają się wbić
100 poziom na tej wyspie, co jest nie lada wyzwaniem.
Dalsze losy
Gdy osiągniemy już 8 poziom,
możemy wyjść z Rookgaardu. Musimy udać się do Oracle i powtórzyć jej kilka
linijek, aby przeniosła nas na inną wyspę. Tam musimy zdecydować o swojej
profesji, a do wyboru mamy 4 klasy postaci:
·
Knight (Rycerz) – władający mieczem, obuchem lub
siekierą + tarczą; rycerz jest najwytrzymalszy pośród wszystkich profesji w
Tibii,
·
Paladin (Paladyn) – używa on broni dystansowej
do walki - są to m.in. włócznie, łuki i kusze,
· Sorcerer (Mag) – potężni magowie skupiający się
na magii ognia i elektryczności, mogący tworzyć potężne runy śmierci,
·
Druid (Druid) – postać podobna umiejętnościami
do maga, jednak skupia się na magii ziemi oraz lodu. Potrafi leczyć swoich
pobratymców oraz tworzyć dla nich lecznicze runy.
Dostępne są również ulepszenia profesji, jednak o tym
opowiem przy opcji Premium.
Premium Account
Po wyborze profesji wita nas
wielki świat, którego nie możemy zwiedzić, dopóki nie wykupimy Premium Account…
Tak zwany PACC jest bolączką dużej ilości osób grających w Tibię. To
rozszerzenie naszych możliwości w grze wiąże się z kosztem 30 zł miesięcznie,
więc nie jest przyjemnością, na którą każdy może sobie pozwolić. Bez tego
ulepszenia granie w Tibie jest prawie niemożliwe. Dlaczego prawie? Możesz grać,
jednak poznasz zaledwie 10% contentu, który oferuje gra. Obecnie dużo gier
oferuje podobny do Tibii system. Gra jest F2P, jednak jeśli chcesz korzystać ze
wszystkich sfer, jakie oferuje świat Tibii wykup konto Premium. W większości
tego typu gier, wydawcy oferują nam 70% całej gry za free, a 30% możemy
dokupić, jeśli mamy na to ochotę. Tibia natomiast daje nam niewielką cząstkę
swojego potencjału – za resztę trzeba zapłacić, i to niemało. To jest według
mnie jeden z zasadniczych minusów tego projektu. Zobaczmy, co w takim razie
oferuje PACC:
·
Pozwala zwiedzić wszystkie zakątki mapy,
·
Pozwala zmieniać strój (Outfit),
·
Daje możliwość korzystania ze wszystkich czarów,
·
Zyskujemy możliwość posiadania domku i
wierzchowca,
·
Pozwala ulepszyć profesje na Master
Sorcerer,Elder Druid,Royal Paladin lub Elite Knight
O co chodzi?
Zapomniałem
do tej pory wspomnieć, na czym właściwie polega gra. Wydaje mi się, że się
powinniście się domyślać. Jak w każdej innej MMORPG zasady gry są proste -
zabijać potwory, zdobywać poziom, mieć coraz lepsze uzbrojenie, dołączyć do
gildii, zrobić wszystkie questy, a
przede wszystkim dobrze się bawić.
Moje zdanie
Grałem
w tę grę w czasie, w którym była najbardziej popularna, grywalna i lubiana.
Tibia wówczas należała do gier nie najłatwiejszych, a ten, który miał 100
poziom był dobrym graczem i postrachem wśród innych zawodników. Takie elementy,
jak Tibia Auto czy Elf Bot nie istniały. Każdy grał swoją postacią, zamiast
wyręczać się botami. Grając z kolegą baliśmy się większości potworów i
cieszyliśmy się każdym zdobytym poziomem. Wtedy Tibia miała swój klimat…
Obecnie mapy są przepełnione
botami, które utrudniają życie uczciwym graczom, a raporty w ich kierunku
mijają się z celem. Próbowałem wrócić do gry, lecz jest to niemożliwe, ponieważ
gra stała się strasznie denna i bez życia. Kiedyś śmiało poleciłbym każdemu tę
grę, dziś jednak radzę wam ją omijać. Mam nadzieje, że kiedyś ktoś wpadnie na
pomysł odtworzenia Tibii z dawnych lat, chociaż na jednym serwerze.
Mateusz „Detroj” Chmieliński
True story :/
OdpowiedzUsuń